Anna Popek i Tomasz Krupa parą byli do listopada 2020 roku.
Informując o rozstaniu z fotografem, Anna Popek zasugerowała też, że Tomasz Krupa wykorzystywał jej nazwisko do pozyskiwania zleceń. Pisała wtedy:
…dochodzą mnie słuchy o powoływaniu się przez tę osobę na wciąż aktualne kontakty ze mną oświadczam, że ani prywatnie, ani zawodowo ani towarzysko nic mnie z panem Tomaszem nie łączy. Powoływanie się na mnie będzie nadużyciem.
Kilka dni temu Tomasz Krupa opublikował w sieci nagranie, w którym zapowiedział złożenie pozwu przeciwko dziennikarce [zobacz tutaj]. Teraz fotograf podał szczegóły swoich żądań i doznanych krzywd.
W rozmowie z Super Expressem, Krupa stwierdził, że żąda od Anny Popek 300 tysięcy złotych i wyliczył:
…przez nią straciłem kontrakt w telewizji na 140 tys. złotych. Zrobiła sobie żarty. Nagraliśmy cztery odcinki, a na piąty nie przyjechała, bo powiedziała, że ma serce chore, a nie dostarczyła zaświadczenia… Jest potężne roszczenie na 300 tys. złotych, na które składa się, m.in. 140 tys. jest z tytułu utraconego przychodu z telewizji, 50 tys. z kary umownej wynikającej z zerwania kontraktu bez podania przyczyn, a 110 tys. to jest zadośćuczynienie za naprawienie szkód moralnych za pomówienie mnie w wywiadach prasowych, jakobym miał powoływać się na znajomość z nią dla własnych korzyści*
Fotograf dodał też:
Ja się teraz w ogóle wstydzę, że z nią byłem*
Co na to Anna Popek? Na razie dziennikarka postanowiła nie zabierać głosu w tej sprawie:
Nie komentuję tego w żaden sposób*
– powiedziała.
>>>Monika Richardson wydziergała sweterek dla Konrada Wojterkowskiego. Kolor jak dla niemowlaka!
cyt. se.pl