W sobotę 7 września 2024 r. nad jeziorem Ukiel w Olsztynie rozegrała się tragedia.
Utonął mężczyzna, który próbował ratować swojego syna.
Tragedia w Olsztynie. Utonął ratując syna
Na plaży w pobliżu hotelu Omega w Olsztynie przebywał 36-letni mężczyzna z trójką dzieci. Jedno z nich miało pływać na dmuchańcu i nagle wpaść do wody. Ojciec rzucił się synowi na ratunek.
Wg świadka, który był na miejscu i brał udział w akcji ratunkowej: Dziecko pływało na dmuchanej zabawce poza gruntem i wpadło do wody. Ojciec stał na brzegu i rzucił się na pomoc słysząc krzyk dziecka. Niestety, sam zaczął tonąć.
– informuje Olsztyn.com.pl
Utonął w jeziorze Ukiel
Inny świadek, Dawid Polakowski mówi, że:
…chłopiec nie wydawał z siebie żadnego dźwięku, tylko machał rączkami i już schodził pod wodę (…) Wsiadłem na skuter, który był na brzegu, podpłynąłem, wskoczyłem do tego chłopca i wyciągnąłem go z wody.
Zobaczył też ojca dziecka:
To był tata tego chłopca. Trzymał ręce w górze, podpierał swojego syna, żeby mógł zaczerpnąć powietrza. Robił to, chociaż sam już tracił ostatni oddech. Nie walczył o siebie, tylko o dziecko
– relacjonował w rozmowie z TVN.
Ojciec, który skoczył na ratunek synowi przebywał pod wodą kilka minut. Niestety życia mężczyzny nie dało się uratować.
W Olsztynie nad jeziorem Ukiel, 36-letni mężczyzna utonął, próbując ratować swojego 7-letniego syna. Na pomoc ruszyli także świadkowie.
Dziecku nic się nie stało, ale reanimacja mężczyzny nie przyniosła rezultatu.
Na miejscu tragedii, oprócz siedmiolatka, była jeszcze dwójka… pic.twitter.com/pq1xJb4BnH
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) September 7, 2024