Szymon Hołownia zamieścił nagranie, na którym widać odbiornik z migającym napisem „za 365 dni”.
Poniżej zaś widać hasło: „Nadchodzi wyczekiwana zmiana dla Polaków”. I po takim wstępie można by się spodziewać jakichś rewelacji dotyczących działania nowych władz.
Tymczasem, jak wyjaśnił Szymon Hołownia, chodzi o zupełnie inną zmianę. I niestety zamiast dostać brawa, polityk został wyśmiany!
Za 365 dni Nadchodzi wyczekiwana zmiana dla Polaków
Obywatele spodziewali się, że chodzi o spełnienia – choćby części – obietnic wyborczych. Ale nie!
Otóż Szymon Hołownia przypomniał nam po prostu, że za rok kończy się kadencja Prezydenta.
5 sierpnia 2025 roku skończy się kadencja Andrzeja Dudy. Dzień później na biurko nowej głowy państwa trafi wiele ustaw, które są bardzo potrzebne, a które blokuje obecny prezydent. Obstrukcja opóźnia zmianę, ale jej nie unieważnia.
Uwolnimy w pełni falę zmian, które wspólnie zapoczątkowaliśmy w wyborach 15 października.
– napisał.
I podkreślił:
Jako marszałek Sejmu i lider jednej z sił współtworzących Koalicję nie ustanę w wysiłkach aby do tego czasu było przygotowanych jak najwięcej gotowych do wdrożenia rozwiązań dla Polski. Wiem z jaką niecierpliwością na nie czekacie.
Nie ma co szukać wymówek, trzeba dobrze wykorzystać te 365 dni!
Wypłaciła 600 tysięcy. Potem zrobiła coś bardzo nierozsądnego!
Hołownia wyśmiany
Jednak ekscytacja Marszałka Sejmu nie spotkała się ze zrozumieniem, a z drwiną:
A kiedy Pana kadencja się kończy…. nie możemy się doczekać….
Wykorzystacie ten czas na niszczenie Polski? Taka ma pan ukrta agende ?
Mam nadzieję,że i czas „Pańskiego Kołowania”-dobiegnie końca. Mamy dość tego.cyrku ,który twórzcie…
Jestem Wami tak rozczarowana że żaden z koalicjantów nie dostanie mojego głosu. Dużo gadania mało robienia a sytuacja normalnych ludzi jest coraz gorsza
Najpierw miało być 100 dni, teraz 365….jedyna zmiana jaką wprowadzacie to zmiana terminów na realizację waszych kluczowych obietnic…
– pisano gorzko.
A takich komentarzy jest całe mnóstwo i to niemal pod każdym postem Hołowni. Polityk się jednak do niech nie odnosi ani słowem, ani czynem. Chyba więc zdanie wyborców trafia w próżnię i to pomimo wszystkich pięknych deklaracji.
Wyświetl ten post na Instagramie
