„Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” to doroczny koncert upamiętniający wybuch Powstania Warszawskiego (1 sierpnia 1944 r.).
Organizatorem wydarzenia jest Muzeum Powstania Warszawskiego, przy ścisłej współpracy z Telewizją Polską, która co roku transmituje koncert.
Na początku lipca 2025 r. Powstańcy Warszawscy – których pozostała tylko garstka i są to osoby w bardzo sędziwym już wieku – wystosowali list do organizatorów. Najwyraźniej jednak ich gorąca prośba została zlekceważona.

Gdy w grudniu 2023 roku doszło do zmiany władz i wymiany zarządu w TVP, kolejny koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”, w sierpniu 2024 r. odbył się bez udziału Tomasza Wolnego.
Na miejscu prowadzącego to wydarzenie pojawił się Jan Emil Młynarski, jednak przez wiele osób ta zmiana została przyjęta z dezaprobatą.
W tym roku Powstańcy wystosowali apel do do Dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego – Jana Ołdakowskiego oraz do dyrektora TVP – Tomasza Syguta.
My, żyjący weterani Powstania Warszawskiego – żołnierze, sanitariuszki, łączniczki, ostatni naoczni świadkowie czasów hekatomby II Wojny Światowej, zwracamy się z prośbą o wysłuchanie naszej woli, aby kolejny uroczysty koncert „WARSZAWIACY ŚPIEWAJĄ (NIE)ZAKAZANE PIOSENKI” organizowany tradycyjnie 1 sierpnia każdego roku, poprowadził pan Tomasz Wolny, dziennikarz, harcerz, wolontariusz, ale nade wszystko nasz wieloletni, niezawodny druh i przyjaciel, a dla wielu z nas niemal przybrany wnuk.
– napisali [więcej tutaj]
Najwyraźniej jednak prośba bohaterów została zlekceważona. Na stronie TVP zamieszczono zapowiedź koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki – koncert z okazji 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego”, a na końcu informacji czytamy:
Tegoroczne widowisko poprowadzą: Justyna Dżbik-Kluge i Robert Stockinger.
Tymczasem jeszcze w połowie lipca 2025 r. Tomasz Wolny przekazał, że Powstańcy nie dostali żadnej odpowiedzina swoje pismo. Wskazywał też, że w takiej sprawie nie powinno chodzić o politykę, a o szacunek ponad podziałami.
Tu chodzi o szacunek do Powstańców i o Wspólnotę, bo 1 sierpnia na Placu Piłsudskiego udało się NAM WSZYSTKIM zbudować coś bezcennego.
Największy chór świata, który połączyła miłość i szacunek do „dziewczyn i chłopaków z AK”, ponad wszystkim, co każdego dnia potrafi nas tak doszczętnie dzielić. I to było wyjątkowe🦾🇵🇱
Ze swojej strony deklarował:
– jestem do dyspozycji, dla mnie wola Powstańców to świętość, zero dyskusji, zero niuansowania
– nie jestem związany żadną umową z żadną telewizją, a to oznacza, że wbrew różnym „informatorom”🤦🏻♂️😉 nie ma problemu jakiejkolwiek konkurencji. Po prostu jestem wolny 😉
Przykre zatem, że wola Powstańców nie zostanie uszanowana i koncert poprowadzą prezenterzy, którzy – bez względu na swój profesjonalizm – nie są osobami wskazanymi przez bohaterów tego wieczoru.
Robert Stockinger (nie)zakazane piosenki
Skoro to Justyna Dżbik-Kluge i Robert Stockinger mają poprowadzić koncert dla Powstańców, prezenter został poproszony o komentarz w sprawie Tomasza Wolnego.
Robert Stockinger najpierw podkreślił, że i on czuje się emocjonalnie związany z Powstaniem Warszawskim.
Cieszę się, że Muzeum Powstania Warszawskiego zaproponowało Telewizji Polskiej moją kandydaturę. Jako warszawiaka z dziada pradziada nie mógł mnie spotkać większy zaszczyt (…)
Mam ogromny szacunek do powstańców. Ten koncert jest o nich, dla nich i na cześć ich pamięci. Dla mnie są bohaterami w pełnym tego słowa znaczeniu
– powiedział w rozmowie z Plejadą*
A co do samego prowadzenia koncertu wypowiedział się następująco:
Prowadzący jest tego dnia najmniej istotny. Cała uwaga należy się powstańcom
– skwitował.



Wyświetl ten post na Instagramie
*cyt. plejada