WYDARZENIA

Zaginięcie Beaty Klimek. Partnerka Jana K. przerwała milczenie!

Beata Klimek zaginęła w październiku 2024 roku, jednak do tej pory w tej sprawie nie postawiono nikomu zarzutów.

Agnieszka B. która była partnerką męża pani Beaty, przerwała milczenie w sprawie zaginionej.

 

screen https://www.youtube.com/watch?v=J5cYiOaNW2Y

 

Partnerka Jana K. ma wątpliwości

Agnieszka B. kilka dni temu miała się rozstać z panem Janem i właśnie udzieliła wywiadu dla „Kanału Kryminalnego Extra”. Podczas rozmowy kobieta stwierdziła:

 

Ja powiem panu, że ja tam naprawdę się poświęciłam, bo ja cały czas murem za nim stałam, cały czas.

 

Na pytanie czy jest przekonana, że Jan ma czyste sumienie, odpowiedziała:

 

Wie Pan co, ja teraz już nie wiem, czy ma czyste sumienie, czy nie ma czystego sumienia. Ciężko rozgryźć jest…

 

Nie wskazała jednak konkretnie co budzi jej wątpliwości jeśli chodzi konkretnie o zaginięcie Beaty Klimek.

Wspomniała za to, że kiedyś pan Jan zniknął na 3 dni i nie chciał jej powiedzieć, gdzie przebywał, a jedyną osobą, która miała tę wiedzę miał być jego ojciec. Najprawdopodobniej wtedy spotkał się z inną kobietą.

Drugą kwestią była wcześniejsza praca Jana K., gdzie miał wyjeżdżać w delegacje po Polsce. Obecnie Agnieszka B. nie jest pewna, czy faktycznie jego wyjazdy były delegacjami.

 

>>>Rodzina zaginionej Beaty Klimek przerwała milczenie. Wszyscy patrzą na siostrzenicę!

 

Zaginięcie Beaty Klimek

Agnieszka B. relacjonowała, że w dniu zaginięcia Beaty Klimek, pan Jan miał wyjechać rano do pracy, po czym wrócił do domu ok. 9.20 (!) by pojechać razem z panią Agnieszką do banku. Następnie ok. 10.30 przyjechali razem do Poradza. Potem Jan K. znów jeździł, a to do banku, a to do adwokata, a to na sprawę sądową, jaką miał z bratem – słowem tego dnia był wyjątkowo zajęty.

 

Kobieta stwierdziła, że nigdy nie zapytała wprost Jana K. czy ma coś wspólnego z zaginięciem Beaty Klimek.

Mimo to, jak przyznała, „przed świętami” (prawdopodobnie chodzi o Boże Narodzenie 2024) razem z Janem wprowadziła się do mieszkania wcześniej zajmowanego przez Beatę.

 

Sama Agnieszka B. ponad dwadzieścia lat temu była skazana w związku z zabójstwem jej męża. Teraz w wywiadzie kobieta przyznała, że chodziło o art. 239 kodeksu karnego:

 

Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, albo odbywa za skazanego karę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

Poniżej cały wywiad.

tocelebryci.pl
Polityka prywatności / cookies

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celach optymalizacji treści dostępnych w naszych serwisach oraz dla statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej w Polityce Prywatności