WYDARZENIA

Dramat we wrocławskim prosektorium! „Zaczęliśmy krzyczeć, płakać, piszczeć!”

Traumatyczne zdarzenie przeżyła jedna z rodzin we wrocławskim prosektorium.

„Zaczęliśmy krzyczeć, płakać, piszczeć!” relacjonowała kobieta. Trudno bowiem uwierzyć w to, co się wydarzyło!

zdjęcie ilustracyjne pixabay

 

Pomyłka w prosektorium

O sprawie poinformowała stacja RMF FM*, do której zgłosiła się pani Patrycja – jedna z uczestniczek zdarzenia. Tata kobiety zmarł na raka, choroba bardzo go wyniszczyła – w chwili śmierci ważył zaledwie 38 kilogramów.

 

Rodzina zmarłego zdecydowała się na kremację. Rozważano też czy chcą oglądać mężczyznę przed kremacją. Finalnie jednak rodzina zdecydowała się zorganizować ostatnie pożegnanie w prosektorium.

 

Gdy jednak otworzono wieko trumny, bliscy przeżyli ogromny szok – w środku bowiem leżało inne ciało, ale w ubraniach taty pani Partycji!

 

Zaczęliśmy krzyczeć, płakać, piszczeć. Mama zasłabła.

 

W środku nie leżał mój tato, tylko zupełnie obcy człowiek. Dużo większy gabarytowo od taty, ledwo mieścił się w trumnie. Ktoś ubrał go w garnitur, który przygotowaliśmy dla taty. Podnieśliśmy alarm.

– relacjonowała kobieta.

 

Pomylono ciała zmarłych

Na miejsce wezwano policję, a rodzina nie była w stanie identyfikować kolejnych ciał. Obawiano się też, że zmarły został już skremowany pod innym nazwiskiem.

 

Na szczęście jednak funkcjonariusze odnaleźli właściwego zmarłego, a zakład pogrzebowy przeprosił za pomyłkę. Zaproponował też spotkanie rodzinie zmarłego, by wszystko wyjaśnić. Jednak jak mówi pani Patrycja, to zdarzenie było dla nich zbyt dużą traumą.

 

Ostatnie pożegnanie powinno być czasem zadumy, refleksji, a my doznaliśmy wielkiego szoku.

 

Trudno nam się będzie po tym pozbierać, nigdy tego nie zapomnimy, to jest naprawdę ciężkie dla całej rodziny.

 

A świadomość, że ubrania taty, nawet bielizna, w których go żegnamy, leżały na obcej, zmarłej osobie, jest dla nas wyjątkowo bolesna. To takie osobiste rzeczy, w tym dniu symboliczne.

– mówiła.

 

Otwarta trumna

I dodała, że dobrze iż zdecydowali się na otwarcie trumny:

 

Rodzina zastanawia się też, co by się stało, gdyby trumna nie została otwarta. Wahaliśmy się, czy chcemy go widzieć, bo bardzo źle wyglądał po chorobie. Teraz dziękuję Bogu, że to wieko zostało jednak otwarte.

 

Sprawa z pewnością nie skończy się na przeprosinach zakładu, bo jak przekazał Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej we Wrocławiu:

 

Policjanci interweniowali na miejscu, brali udział w poszukiwaniach ciała, teraz prokuratura będzie wyjaśniać, jak mogło dojść do takiej pomyłki.

– powiedział.

źródło/cytaty: RMF FM

tocelebryci.pl
Polityka prywatności / cookies

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celach optymalizacji treści dostępnych w naszych serwisach oraz dla statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej w Polityce Prywatności