Lockdown czyli narodowa kwarantanna to widmo, jakie wisi nad Polską. Wiele osób obawia się ponownego zamknięcia kraju.
Narodowa kwarantanna to nie tylko problemy organizacyjne i życiowe dla wielu z nas. To także obawa przed kryzysem i znacznym pogorszeniem sytuacji finansowej.
W związku z wysokim poziomem zachorowań na koronawirusa narodowa kwarantanna wydaje się być coraz bardziej realna. Niektórzy robią już zapasy na lockdown (co kupić, zobacz tutaj), a podczas ostatniej konferencji prasowej padło pytanie o zamknięcie kraju.
Odpowiedź Premiera jest znacząca, bo powiedział:
Dajmy sobie czas do przyszłego poniedziałku (…)
Postępujemy zgodnie z tym, co eksperci, wirusolodzy, epidemiolodzy nam doradzają. Czerpiemy też najlepsze praktyki z innych krajów.
Wynika z tego, że decyzja o narodowej kwarantannie wisi na włosku i możemy się jej spodziewać niemal każdego dnia.
Przypomnijmy, że już teraz obowiązują następujące obostrzenia:
- „Nauka zdalna w klasach 1-3 szkół podstawowych – od 9 listopada do 29 listopada;
- Przedłużenie nauki zdalnej w klasach 4-8 szkół podstawowych i szkołach ponadpodstawowych – do 29 listopada;
- Zamknięcie placówek kultury: teatrów, kin, muzeów, galerii sztuk, domów kultury, ognisk muzycznych – od 7 listopada do 29 listopada;
- Hotele dostępne tylko dla gości przebywających w podróży służbowej – od 7 listopada do 29 listopada;
- Ograniczenie funkcjonowania galerii handlowych. Otwarte pozostają punkty usługowe, sklepy z artykułami spożywczymi, kosmetycznymi, artykułami toaletowymi oraz środkami czystości, wyrobami medycznymi i farmaceutycznymi, artykułami remontowo-budowalnymi, artykułami dla zwierząt, prasą;
- Pozostały handel: w sklepach do 100 m2 – 1 os/10 m2, w sklepach powyżej 100 m2 – 1 os/15 m2 (bez zmian) – od 7 listopada do 29 listopada
- Kościoły: 1 os/15m2 – od 7 listopada do 29 listopada”
>>>Koronawirus. Jak wzmocnić swoją odporność?
