Po wyprowadzce Zbigniewa Zamachowskiego z ich wspólnego mieszkania, Monika Zamachowska zamiećiła kilka znaczących wypowiedzi w tej sprawie.
Jednak dopiero teraz Monika Zamachowska udzieliła pełnego wywiadu dotyczącego małżeństwa ze Zbigniewem. Jak wynika z rozmowy we „Wprost”, dziennikarka przeoczyła ważne sygnały rozpadu ich związku, a może po prostu była optymistką.
Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach.
– opowiada Monika.
Ponoć kością niezgody było także wspólne mieszkanie z dziećmi Zamachowskiej – Tomem i Zofią:
Dla matki wybór dzieci albo mąż, nie istnieje i nie może istnieć. Na szczęście to jest instynkt, nie muszę tego racjonalizować. Mam też własną ocenę tej sytuacji i ona brzmi tak: Moje dzieciaki są fantastyczne!
Na pytanie: Czy odejście męża cię zaskoczyło? Dziennikarka odpowiedziała:
Byłam w szoku. Jest coś takiego jak codzienność w związku, ale mnie cały czas wydawało się, że lecę na skrzydłach miłości. Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości.
Z kolei Zbigniew Zamachowski zdobył się jedynie na następujące oświadczenie:
Uprzejmie informuję zatem wszystkich zainteresowanych, że moje życie prywatne jest tylko i wyłącznie moją własnością i informacjami o nim nie zamierzam dzielić się z nikim poza bliskimi mi osobami, zwłaszcza w tzw. przestrzeni publicznej, jakąkolwiek postać ona przyjmuje.
– napisał na Facebooku.
Krążą plotki, że Zamachowski spotykał się z Gabrielą Muskała. Na razie jednak oficjalnie nie potwierdzili tej znajomości.
Zobacz też: Chciał zrobić romantyczne zdjęcie. Maciej Dowbor tle uchwycił coś szokującego!
https://www.facebook.com/Zamachowski.Zbigniew/posts/136155155176373