Marek Migalski to znany politolog. Sam przedstawia się jako „Dr hab., pisarz, naukowiec, publicysta, reduktarianin” [osoba ograniczająca jedzenie mięsa, ryb i innych produktów odzwierzęcych].

W 2009 roku Marek Migalski z ramienia Prawa i Sprawiedliwości dostał się do Parlamentu Europejskiego. Z kolei w 2016 roku współpracował ze stacją TVN24, gdzie prowadził program „Dwie Prawdy”. Obecnie pracuje jako wykładowca na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.

Doktor Marek Migalski w social mediach postanowił odnieść się do ekscytacji związanej z sukcesami Igi Świątek. Jednak jego słowa związane z młodą tenisistką wywołały falę oburzenia.

Wydaje się, że pan Migalski, jako politolog i to doktor habilitowany, powinien rozumieć różne zachowania społeczne. Choćby takie jak kibicowanie sportowcom. Najwyraźniej jednak nie rozumie.

Politolog uznał, że nie ma powodu do radości z sukcesów Igi Świątek, a Polacy są głupi czy też naiwni, że kibicują tenisistce. Na swoim profilu napisał bowiem:

Co się tak cieszycie ze zwycięstw Igi? Co macie z nią wspólnego? Tyle, co wszystkie 21-latki na świecie. Albo praworęczni w Afryce. Nic wam nie zawdzięcza i nic ją z wami nie łączy. Poza tym, że mówicie podobnym językiem (zresztą ona lepiej nim włada, niż większość z was) #Polacy

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Internauci zamieścili wiele komentarzy do wpisu politologa:

Panie Migalski, widocznie Panu mama wypisywała zwolnienie z wf, że Pan nie rozumie rywalizacji sportowej i radości ze zwycięstw naszej dumy narodowej. 1GA??????

Jak pan coś kiedyś osiągnie to może inni też się będą z tego cieszyć mimo że nie mają z tobą nic wspólnego.

Co za tłuk … Doktor? Chyba Dolittle .. wstyd. Kolejny antypolski pajac.

Taki bezpaństwowiec i „nowoczesny” europejczyk nigdy tego nie zrozumie.

Pisano też, że doktorowi wypadł mózg, albo pytano co pił i co brał?

Ciekawe, czy Marka Migalskiego zadowoliły te wyjaśnienia?

Zobacz też:

Agata Duda spotkała się z dziećmi. Z jej suknią stało się coś dziwnego!