Joanna Koroniewska jest nie tylko aktorką, ale i jedną z najbardziej popularnych polskich influencerek.
Na instagramie Joanna Koroniewska ma 624 tys. obserwujących. Jest więc oczywiste, że wśród tych osób znajdują się te mniej i bardziej życzliwe. Są też oczywiście krytykanci, którzy swoje ego podbudowują krytykowaniem innych.
Niestety Joanna Koroniewska jest mało odporna na negatywne komentarze. Z pewnością mogłaby, wzorem Joanny Opozdy iść na policję. Przeprowadzić śledztwo, a następnie ujawnić dane hejterów. Jednak żona Macieja Dowbora woli dalej komunikować się przez instagrama.
Kilka dni temu pożaliła się, że ma trzy siwe włosy i była oburzona, że niektórzy radzą jej, by zaczęła je malować.
Moje pierwsze trzy siwe włosy odkryłam kilka dni temu i wciąż tu są!! A skoro nie chcą same zniknąć to może powinny zostać ze mną na dłużej?! (…)
I nikt nie ma prawa mi wmawiać czy to jest sexy czy też wprost przeciwnie. Tak samo jak co najmniej mało eleganckie są te pseudoprzyjacielskie rady przekazywane szeptem w stylu: Aśka zrób coś z tym. Zrób bo co?! Bo taki jest zwyczaj?! Bo kobietom nie wypada?! Bo zdradzasz swój wiek?!
– pisała.
Następnie na tapetę wzięła zmarszczki:
Po siwych włosach przyszedł czas na rozliczenie się ze swoimi zmarszczkami. Każdego niemal dnia dostaję od „życzliwych” informację, że nie jestem najmłodsza.?♀️?♀️ I??! JA SOBIE Z TYM RADZĘ. Ale czy tak mają wszyscy?! Dlaczego bez najmniejszego skrępowania pozwalamy sobie obrażać innych, lajkować obrażanie etc.
Do każdego z tych wpisów, Joanna Koroniewska dodała zdjęcia, na których wygląda znacznie mniej korzystnie niż na co dzień. Pytanie zatem, czy starzenie się jest dla aktorki, wstydliwym problemem czy też właśnie prowokuje internautów, publikując zdjęcia, na których niezbyt dobrze wygląda?
>>>Szokujące słowa Doroty Wellman na temat jej mamy! „Chciałabym, żeby umarła”!
