ZDROWIE&URODA

Kraków promuje poliamorię? To działo się na Uniwersytecie Jagiellońskim!

Uniwersytet Jagielloński, Krakowski Generator Społeczny oraz Szpital Uniwersytecki w Krakowie to organizatorzy trwającego „Human Week”. Jeden z tematów wydarzenia to poliamoria.

Poliamoria to inaczej wielo-miłość, czyli całkowite przeciwieństwo związków monogamicznych. Jak podano na stronie wydarzenia „Human Week” – III Krakowski Tydzień Zdrowia Psychicznego, jego celem jest:

 

…zwiększenie świadomości mieszkańców Krakowa w kwestii zagrożeń jakie mogą wywołać problemy psychiczne. Ponadto, pragniemy także zwrócić uwagę na realną pomoc a nie stygmatyzację osób borykających się z problemami psychicznymi.

 

zdjęcie ilustracyjne – pixabay

 

Tymczasem jeden z tematów wzbudził spore wątpliwości krakowskiej kurator oświaty, Barbary Nowak. Chodzi o poliamorię, która omawiana jest na „Human Week” w pozytywnym kontekście:

 

porozmawiamy o tym, czym jest konsensualna niemonogamia, czyli seksualna lub emocjonalna otwartość na kilku partnerów. Omówimy jej rodzaje: otwarte związki, swingowanie, poliamorię, anarchie relacyjną. Zastanowimy się, dla kogo jest naturalnym wyborem, a kto ma z nią problem, jakie są najczęstsze zasady poliamorii, związków otwartych i swingowania, jak najczęściej wyglądają związki KNM, czy może w nich funkcjonować pojęcie zdrady, jak w rodzinach poliamorycznych odnajdują się dzieci.

 

Kurator Oświaty nie kryła swojego oburzenia i zastanawiała się, do czego prowadzi promowanie tego typu postaw:

 

UJ rozwija „badania”. Już nie tylko pyta o płci kulturowe, organizuje także wykłady o poliamorycznych związkach (Human Week). Ci, którzy kultywują monogamię i nie mają dobrego zdania o poliamorii są nietolerancyjni. Jaki model społeczny przygotowuje Polsce Alma Mater?

– pisała na Twitterze.

 

Poliamoria z pozoru może wydawać się atrakcyjna dla pewnych grup ludzi. Nie sposób jednak oszacować strat, jakie przynosi – ilości zranień i konfliktów. Trudno też wyobrazić sobie wychowywanie dzieci w takich „związkach”, gdyż nie mają one właściwych wzorców funkcjonowania rodziny i zachowań społecznych.

 

Zobacz też: Trzech mężczyzn ma dwójkę dzieci. „Piekło urwało się z łańcucha”!