Marcelina Zawadzka (36 l.) związana jest z Maxem Gloecknerem.
Modelka i prezenterka zamieściła zabawny filmik, w którym parodiuje swojego partnera.

Marcelina i Max już w 2022 roku mówili o małżeństwie [zobacz tutaj]. Ślubu jednak do tej pory nie wzięli za to jesienią 2024 r. urodził im się synek, którego nazwali, jak słynne czekoladki [zobacz tutaj]
Prezenterka ma najwyraźniej do swojego partnera spory dystans i poczucie humoru, bo postanowiła go sparodiować.
Na nagraniu widzimy więc, jak rozrzuca różne rzeczy po domu, otwiera szafki i ich nie zamyka, zostawia otwartą lodówkę, ubrania zwinięte w kłąb wkłada do szafy czy zachlapuje lustro wodą. A swój filmik podpisała:
@maxgloeckner i tak Cię kocham 😂😍🤷🏼♀️👫😜💖
Wiele kobiet było rozbawionych filmikiem i pisały, że w domu mają podobnie. Inne zaś stwierdziły, że to co jest czarujące na początku związku, w końcu staje się udręką.
To jest również dzień z życia mojego męża.. I po 7 latach mieszkania z takim ancymonkiem mam dosyć..
To nie jest śmieszne. To jest po prostu przykre. Dlaczego jest społeczne przyzwolenie na to, żeby ułomnością mężczyzny było to, iż zachowuje się jak dziecko i nie dzieli obowiązków domowych ze swoją partnerką? I ba, na dodatek lekceważy jej ciężką pracę, robiąc z powrotem bałagan? Dorosły i odpowiedzialny i dojrzały emocjonalnie mężczyzna wie, że sprzątanie i wszystko, co jest związane z domem nie należy wyłącznie do zadań kobiety. Koniec i kropka. Nikt mnie nie przekona, że jest inaczej
Uważam, że powinien się ogarnąć, bo za kilka lat będzie to samo i już to nie będzie dla Pani śmieszne, tylko żenujące i obrzydliwe i do rozwodu. Gość ma dziecko a sam jest dzieckiem. Tragiczne i widzę, że to niestety na porządku dziennym już. Dlatego wolę być sama, sprzątam tylko po sobie. Mężczyźni dziś to katastrofa, zero męskości, nie szukają żony, tylko służącej, która będzie kontynuować robotę jego mamusi 😢🤦♀️🤦♀️
– pisały.
A co Wy o tym sądzicie?
Video poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie