BIZNES&POLITYKA

Wdowa po „Nikosiu” o filmie „Jak pokochałam gangstera”. To bluźnierstwo!

Na platformie Netflix pojawił się film „Jak pokochałam gangstera”, który opowiadać jednego z najbardziej znanych polskich gangsterów – Nikosia czyli Nikodema Skotarczaka.

Jak podano w opisie filmu „Jak pokochałam gangstera”:

 

Od drobnego oszusta do ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii. Film inspirowany prawdziwą historią polskiego gangstera Nikodema „Nikosia” Skotarczaka.
W roli głównej Tomasz Włosok. W pozostałych rolach m.in. Agnieszka Grochowska, Julia Wieniawa i Dawid Ogrodnik.

 

screen youtube/Netflix Polska

 

Jednak zdaniem wdowy po Nikodemie, pani Edyty Skotarczak, doszło do poważnych nadużyć. Otóż wdowa po gangsterze nie tylko nie została włączona w tworzenie scenariusza, ale też na etapie produkcji, odmówiono jej informacji co do fabuły filmu:

 

oświadczam, iż na żadnym etapie realizacji filmu o moim zamordowanym mężu Nikodemie Skotarczak „Nikosiu” scenarzysta jak i reżyser nie skontaktowali się ze mną jako ostatnią żoną oraz z naszymi dziećmi. Nie uzyskali żadnej zgody na nakręcenie filmu w dowolnej interpretacji i wizji oraz takiej wyjątkowo negatywnej formie

– napisała.

 

Ja twierdzi Edyta Skotarczak zatajono przed nią informacje dotyczące filmu:

 

Reżyser „zasłaniał” się poufnością i tajemnicą swojego przedsiębiorstwa i swoich kontrahentów, wskazując, iż nie ma prawa mi takich informacji udzielać wskazując przy tym, cytuję: „to poza tym szczerze nie widzę również żadnego powodu ani uzasadnienia aby to robić” – jakby film dotyczył obcego mężczyzny, a nie mojego męża.

 

Jak twierdzi wdowa po Nikosiu, film „Jak pokochałam gangstera” to bluźnierstwo:

 

W mojej ocenie, jak i w ocenie osób znających Nikodema oraz mnie – ten projekt jest jednym wielkim bluźnierstwem i nie sposób nie odnieść wrażenia, iż ma na celu pokazanie jego postaci w negatywnym, upokarzającym, umniejszającym i po części zakłamanym świetle.

 

Biorąc pod uwagę to, że Edyta Skotarczak z pewnością jest świetnym źródłem informacji na temat życia Nikosia, dziwne wydaje się, że Netfilx pominął jej osobę przy tworzeniu filmu.

 

>>>„Skruszony gangster. Czyli jak się zostaje świadkiem koronnym”. Czy warto przeczytać?

 

 

facebook/Edyta Skotarczak

 

facebook/Edyta Skotarczak