Kucharka i jurorka MasterChefa jest właśnie w drugiej ciąży. Ania Starmach ma już córeczkę Jagienkę, a na początku grudnia poinformowała, że znów spodziewa się dziecka.
Pomimo stanu błogosławionego Anna Starmach nadal pracuje, choć szczerze przyznaje, że czasem bywa jej ciężko.
Jednocześnie, jak każda inna kobieta w ciąży, miewa różne zachcianki. A wiadomo, że na takie zachcianki trzeba mieć miejsce w żołądku. Dziś Ania miała apetyt na aż dwa dania:
Racuchy czy szarlotka? Czy istnieje dobra odpowiedź na tak zadane pytanie?! 🍎🍎🍎

Jurorka MasterChefa zażartowała, że ma dwa żołądki. Jeden jest na tzw. prawdziwe jedzenie, a drugi na desery!
Ja wybrać nie umiem i zjadam właśnie zawartość dwóch talerzy, bez wyrzutów sumienia, przecież na obiad była tylko SAŁATKA! Czy wy też macie osobny żołądek na desery? 🙈🍫🍫🍫🙈
I faktycznie, przeglądając instagrama Ani Starmach, roi się na nim od słodkości. W ostatnich dniach był sernik na zimno z truskawkami, fondant czekoladowy, pączki, naleśniki, szarlotka domowy kisiel czy Kanelbullar czyli szwedzkie bułeczki z cynamonem.
Zgodnie z ludowymi wierzeniami, apetyt na słodkie, oznacza dziewczynkę. Będzie druga córeczka?
Zobacz też: Cytrynowiec od Ani Starmach. Bardzo prosty przepis!