Po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, na stacjach benzynowych zaczęły ustawiać się kolejki.
Co więcej, na części stacji, ceny zaczęły szybować w górę. Lider Agrounii, Michał Kołodziejczyk pokazał zdjęcie z takimi cenami i napisał:
Wojna. Dziś po 10 zł/l. Jutro ma być po 15 zł/l. Pieniądze przestają mieć wartość
W odpowiedzi na tego tweeta zareagowało wiele osób. Po pierwsze, władze Orlenu.

Rzeczniczka spółki – Joanna Zakrzewska – wyjaśniła, że tak wysoka cena to samowolna decyzja stacji, żerującej na poczuciu zagrożenia Polaków:
Haniebny przykład dezinformacji. Pan Kołodziejczak próbując wywołać panikę związaną z wojną na Ukrainie, posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie między innymi od Orlenu i sprzedaje z ok. 100% marżą!
Haniebny przykład dezinformacji. Pan Kołodziejczak próbując wywołać panikę związaną z wojną na Ukrainie, posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie między innymi od Orlenu i sprzedaje z ok. 100% marżą! pic.twitter.com/yGNd2qGgmq
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) February 24, 2022
Głos zabrał także prezes Orlenu, Daniel Obajtek, który zapewnił, że spółka nie będzie tolerować takich praktyk:
W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw
W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw https://t.co/jMYAAohGO1
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022
Jednocześnie rzecznik prasowy Ministerstwa Aktywów Państwowych, Karol Manys zapewnił, że możemy się nie obawiać braków paliwa:
Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw. Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! #fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej
Wierzycie?
Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw. Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! #fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej pic.twitter.com/H4D8n0obTf
— Karol Manys (@rzecznikMAP) February 24, 2022