CELEBRYCI

Blanka Strajkow o Eurowizji: „Zwycięstwo dało mi więcej smutku niż radości.”

Po preselekcjach do konkursu Eurowizji wybuchła prawdziwa burza. Eliminacje wygrała Blanka Strajkow, choć widzowie uważali, że powinien wygrać Jann.

Na profilu Blanki a także w wielu innych wpisach pojawiły się nawoływania do rezygnacji wokalistki. Wiele osób uważało, że głosowanie było ustawione, a sama Blanka Strajkow nie powinna wygrać.

Wykonawczyni piosenki „Solo” tuż po preselekcjach zamieściła nagranie na instastory, teraz na jej profilu pojawiło się oświadczenie w sprawie konkursu.

 

https://www.instagram.com/blikeblanka/

 

24-latka nie kryje swojego rozgoryczenia. Podkreśliła też, że to nie ona sama siebie wybrała, a że zrobiło to jury:

 

Zwycięstwo dało mi więcej smutku niż radości. Jest mi niezmiernie przykro, kiedy czytam obrzydliwe kłamstwa (między innymi o znajomościach, plagiatach a przede wszystkim „ustawionym” głosowaniu).
Byłam uczestniczką konkursu, w którym zasady były równe dla każdego artysty. To nie ja ustalałam regulamin, skład jury, system głosowania i sumowania punktów. 
 (…) Zamiast cieszyć się z tego sukcesu, muszę mierzyć się z falą hejtu i niewyobrażalną burzą.

 

Wokalistka nie zamierza zrezygnować z udziału w Eurowizji. Wręcz przeciwnie, podejmuje wyzwanie i zamierza udoskonalić swój występ:

 

Czeka mnie sporo pracy. Po powrocie z Finlandii, gdzie nagrałam kolejny singiel – przygotowuję się z pełnym zaangażowaniem do Eurowizji, tak aby Was nie zawieść. Znam presję i wagę reprezentowania kraju. Nie poddam się ! Mało tego: obiecuję dać z siebie wszystko !!! Chcę z całego serca podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy.

 

Jednak ten wpis nie uciszył osób krytycznie odnoszących się do Blanki. Zwracano też uwagę, że choreograf artystki czyli Agustin Egurrola, zasiadał w jury, a sama Stajkow występowała na wielu koncertach organizowanych przez TVP. Zdaniem internautów, te właśnie czynniki dały pole do faworyzowania wokalistki.

 

>>>Marzena Rogalska żegna się z telewizją! „Trudne to i nie pozbawione smutku”