BIZNES&POLITYKA

Ministerstwo odpowiada na krytykę podręcznika HiT. Zaskakujący komentarz Resortu!

Od roku szkolnego 2022/2023 wprowadzono nowy przedmiot „Historia i Teraźniejszość” czyli HiT. Jeden z fragmentów książki wywołał spore oburzenie.

W podręczniku „Historia i Teraźniejszość” Wojciech Roszkowski pisze:

 

„Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?”

 

https://twitter.com/Platforma_org/status/1558005782888812545

 

Wiele osób, głównie ze środowisk lewicowych, wyolbrzymiło i oburzyło się na te słowa. Do tego fragmentu odniosła się Małgorzata Rozenek, która ma trzech synów poczętych metodą in vitro. Głos też zabrał Donald Tusk.

 

Podczas spotkania w Jaktorowie, Donald Tusk powiedział:

 

W podręczniku wymyślonym przez Czarnka i jego wspólników można przeczytać, że dzieci poczęte metodą in vitro są dziećmi z hodowli, których nikt nie kocha…

 

Dla nich nie ma granic łajdactwa. Nie ma dla nich linii, której nie przekroczą.

 

Ministerstwo Edukacji i Nauki skomentowało tę wypowiedź w zaskakujący sposób. Resort bowiem stwierdził, że „nie wymyśla i nie pisze podręczników”

 

Minister Edukacji i Nauki nie wymyśla i nie pisze podręczników. Zajmują się tym wydawnictwa. W żadnym z podręczników do HiT nie ma takich stwierdzeń nt. dzieci poczętych z in vitro.

 

Dalej zwraca się do Tuska:

 

Tylko chory i obłąkany z nienawiści umysł może dokonywać takich dopowiedzeń pomiędzy wierszami.

 

Tego typu komentarz Ministerstwa Edukacji i Nauki spowodował kolejną falę krytyki. Tym razem zarzucano Resortowi, że wypiera się odpowiedzialności za dopuszczenie podręcznika do szkół.

 

Czy faktycznie treść podręcznika „Historia i Teraźniejszość” jest krzywdząca? Czy też w słowach Roszkowskiego jest ziarno prawdy, bo tak może wyglądać przyszłość relacji rodzinnych…?