Jeszcze kilka lat temu Margaret (Małgorzata Jamroży – 32 l.) pracowała pod skrzydłami dużej wytwórni, miała też osoby odpowiedzialne za jej wygląd i wizerunek.
Nagle jednak gwiazda zerwała z wytwórnią oraz z ze swoim dotychczasowym życiem i zamieszkała w lesie, w domku holenderskim. Przez pewien czas nie miała też Internetu.
W jednym z wywiadów mówiła:
Słyszałam mnóstwo komentarzy, że jestem głupia, jeszcze więcej: że zwariowałam. Tymczasem ja miałam przekonanie, że właśnie nie zwariowałam, że do tej pory żyłam w wariactwie, że teraz chcę być właśnie normalna. To jest bardzo trudne psychicznie i nie ukrywam, że odbiło się na moim zdrowiu.
Jak z perspektywy czasu Margaret ocenia swoją decyzję o zamieszkaniu w lesie?
Podczas występów na tegorocznym festiwalu Opener, piosenkarka przyznała, że jest wdzięczna i dumna:
Pamietam jak 4 lata temu “wszyscy” patrzyli na mnie jak na wariatke – jak zaczełam wywracac swoja kariere do gory nogami. Wczoraj na opku mocno to do mnie wracalo z wielka fala wdziecznosci i dumy. [pisownia oryginalna – przyp. red.]
>>>Syn Oliviera Janiaka to „fredzio pedzio”? Zobacz zdjęcia!
Zachęciła też swoich fanów to tego, by nie rezygnowali z marzeń:
Jak banalnie to nie zabrzmi – wasze najskrytsze marzenia, ktore może jeszcze dzis wydaja sie byc nierealne przy ogromie pracy, pokory i wytrwalosci czekaja na Was za rogiem. I wers “jebac i sie Nie bac” jest bardzo pomocny w tym procesie. Powodzenia i Dziekuje ????
– dodała.
Jak widać, Małgorzata Jamroży uważa, że jej decyzja o porzuceniu głównego nurtu muzycznego była słuszna i że warto iść za głosem serca.
>>>Magda Mołek pyta Margaret o narkotyki. Ta reakcja mówi wszystko! (VIDEO)