Zbigniew Ziobro miał zostać przesłuchany na komisji ds. Pegasusa, ale finalnie nie został. A sekwencja zdarzeń była dosyć zaskakująca.
Najpierw Ziobry nie było w domu, skąd miała go doprowadzić policja. Później zaś jak najbardziej publicznie, pojawił się na wizji w TV Republika. Stamtąd przewieziono go na posiedzenie komisji, jednak ta zakończyła obrady.
Jak komentuje to lider Konfederacji Wolność i Niepodległość?

Krzysztof Bosak uważa, że całe zajście to nieistotna afera, w której każdy z graczy doskonale wie, co robi.
„Opinią publiczną wstrząsnęła kolejna nieistotna afera” — chyba nigdy to powiedzenie nie pasowało tak dobrze do dziś wystawionych socjotechnicznych gierek polityków POPiSu.
A co dokładnie zaszło zdaniem Krzysztofa Bosaka?
„Ziobro Zbigniewie, jak ja kocham Ciebie!” zaskakujące video Zbigniewa Stonogi
„1. Policja pojawiła się dziś rano w domu posła Ziobry mimo, że NIE CHCIAŁA go zatrzymać. Gdyby chciała to jego dom miałby obserwację i Policja wiedziałaby, że tam nie nocuje.
2. Zbigniew Ziobro pojawił się w TV Republika ponieważ CHCIAŁ aby Policja przyjechała go tam zatrzymać.
3. TV Republika przyjęła u siebie posła Ziobrę na wywiad, uprzednio zamykając frontowe wejście i wpuszczając go tyłem, bo CHCIAŁA mieć u siebie ten show.
4. Policja odmówiła wejścia siłą do stacji, ale stacja otworzyła wrota, a poseł Ziobro wyszedł w starannie wyreżyserowanym czasie do Policji ponieważ CHCIAŁ być zatrzymany i (odpowiednio późno) zawieziony do Sejmu.
5. Komisja śledcza obradowała pospiesznie i (odpowiednio wcześnie) zamknęła swoje posiedzenie, zanim poseł Ziobro został przywieziony na przesłuchanie, ponieważ reprezentacja koalicji Tuska w komisji NIE CHCIAŁA dziś przesłuchać posła Ziobry, tylko przegłosować wniosek o areszt
6. Politycy koalicji Tuska ze speckomisji wyszli następnie na konferencję prasową i wypadli na niej jak rozkapryszone dzieci, grillowani nawet przez dziennikarzy TVN, bo są jak rozkapryszone dzieci i sami tego CHCIELI.
7. Poseł Ziobro także chce wokół siebie dalszego zamieszania i aury męczennika za sprawę, więc uchylanie immunitetu i wniosek o areszt są mu na rękę, bo kreują użyteczną legendę i lewarują jego pozycję w PiS.”
Na koniec zaś stwierdził:
Skoro więc każdy dostał to czego chciał i wszyscy powinni być zadowoleni to proponuję robić mniej groźnych min i zająć się istotnymi sprawami. A przede wszystkim nie ulegać ich socjotechnice i psychomanipulacji. Za kulisami tego show główni aktorzy są zrelaksowani i rozbawieni, więc nie ma powodu byście Wy się tym stresowali.
Wielu internautów przyznało mu rację, ale też zastanawiano się, co rząd chciał przeforsować za tą „zasłoną dymną”. Może chodzi o pakt migracyjny, który cichcem jest zatwierdzany przez Tuska?
Wyświetl ten post na Instagramie