Pod koniec kwietnia Monika Richardson skończy 50 lat (urodziła się 25 kwietnia 1972 r.), a wiadomo, że z wiekiem trudniej jest zrzucić nadprogramowe kilogramy.
Takich jednak przez zimę nabrała Monika Richardson i od jakiegoś czasu stosuje dietę. Kilka dni temu dziennikarka pytała:
…czy widać, że trochę schudłam? Proszę, napiszcie, że tak, bo strasznie dużo mnie ta dieta kosztuje i potrzebuję pozytywnej motywacji 🙏💪🔥
Także najnowszy wpis Moniki dotyczy odchudzania.
Na zdjęciu widzimy Richardson podczas praktyki jogi, a konkretnie ćwiczenia „świecy”. Tym razem jednak dziennikarka pochwaliła się, że zrzuciła już trzy kilogramy. Przyznała też, że nie stosuje żadnych wyrafinowanych diet czy też cateringu dietetycznego.
Update: dieta działa.
Nie chodzi o kilogramy (schudłam 3). Po prostu lepiej się czuję, dużo lepiej. Właściwie w każdym aspekcie, od miarowego bicia serca (mam nadciśnienie), po poczucie lekkości i bycia wypoczętą.
Co zrobiłam? Po pierwsze: ŻP, to działa! Po drugie: dużo wody. Po trzecie: eliminacja śmieciowego i wysoko przetworzonego jedzenia. Koniec.
Monika Richardson stosuje banalny sposób pod nazwą „ŻP” czyli „żryj połowę”, pije wodę i zrezygnowała z jedzenia śmieciowego. Jak widać, proste sposoby są najlepsze!