W czwartek 5 maja 2022 r. przed Szkołą Podstawową nr 22 w Bielsku-Białej rozegrał się prawdziwy dramat.
Około godziny 13 nożownik zaatakował przed szkołą 12-letnią dziewczynkę. Zadał jej wiele ciosów nożem i oddalił się z miejsca zdarzenia.
Świadkiem zdarzenia był taksówkarz. Pan Andrzej być może uratował dziecku życie, bo to on odepchnął napastnika do 12-latki. Jak opowiadał portalowi bielski.info:
Przyjechałem w okolice szkoły, zrobił się lekki korek, więc wysiadłem z samochodu, by poinformować jednego z kierowców, że zatarasował drogę. Nagle usłyszałem krzyk dobiegający z terenu szkoły. Zauważyłem mężczyznę, który kogoś bił. Nie wiedziałem co jest grane, więc przeskoczyłem barierkę i zobaczyłem, że ten mężczyzna masakruje dziecko. Odepchnąłem go. Okazało się, że dziewczynka była cała we krwi, nawet nie krzyczała, to był wrzask – opisuje pan Andrzej.
Jak dodaje, napastnik odsunął się ze stoickim spokojem, i powiedział: „możesz sobie dzwonić na policję”. I oddalił się do pobliskiego bloku.
Pod szkołę wezwano służby. Ranną 12-latkę przetransportowano do szpitala w Bielsku-Białej, a następnie helikopterem do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Dziewczynka miała rany brzucha, klatki piersiowej i nogi. Ranna przeszła operację, ale jej stan jest ciężki.
41-letni nożownik został zatrzymany i postawiono mu zarzut „usiłowania zabójstwa ze skutkiem w postaci spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu”. Jak jednak ustalono mężczyzna prawdopodobnie jest chody na schizofrenię. Obecnie przebywa w w Bielskim Centrum Psychiatrii.
Zobacz też:
Opuściła ośrodek terapeutyczny! Jak czuje się Julia Wróblewska?