ZDROWIE&URODA

Historia Jagusia chwyta za serce. Zobacz, co spotkało tego konia!

Dla miłośników tych zwierząt, koń to pupil i przyjaciel. Dla osób uprawiających jeździectwo – partner w treningach i zawodach.

Niestety dla wielu osób – rolników czy hodowców – koń jest uprzedmiotowiony, ma spełnić swoje zadanie. I tak też było w przypadku Jago, czy też bardziej pieszczotliwie – Jagusia.

 

Kupiony do krycia, stanowił jeden sezon, ale żadna z kilkunastu klaczy się nie zaźrebiła. (…) O tym, że Jago przez rok pracował i pod siodłem, i w zaprzęgu zapomniano.

 

Właściciele nie zwracali też uwagi na przyjazny charakter i stosunkowo młody wiek konika. Skoro nie sprawdził się w kryciu, dla nich był bezużyteczny.

Teraz Jaguś wart był tylko tyle, ile sam ważył. Dlatego został sprzedany handlarzowi, by później iść na rzeź.

 

Na Jago trafili pracownicy Fundacji Centaurus:

 

Osowiały, w ciężkim skórzanym kantarze, upięty dwoma łańcuchami do betonowego żłobu, czekał na śmierć. Tuż obok o ścianę oparty był bat. (…) Ile razy Jago był przywoływany do porządku, nie wiemy, ale gdy chcieliśmy do niego podejść cofał się na ile tylko pozwalały mu łańcuchy. Nie chciał być dotykany, a na rękę spoglądał z obawą.

 

fot. centaurus.org.pl

 

Podjęli decyzję o tym, by ocalić konika od śmierci i wykupić od handlarza:

 

Daliśmy zadatek, musimy dopłacić 9800 zł. Na zapłatę za transport potrzeba kolejne 900 zł, na kowala, profilaktykę, diagnostykę weterynaryjną i kastrację następne 1600 zł. Mamy czas do 9 kwietnia.

 

Obecnie trwa zbiórka na pokrycie kosztów wykupu Jago – łącznie ponad 12 tysięcy złotych. Zachęcamy do wpłat nawet niewielkich kwot. Wystarczy 5 czy 10 złotych lub więcej, bo liczy się każda złotówka.

Zbiórka prowadzona jest na stronie Fundacji Centaurus [tutaj]