BIZNES&POLITYKA

Obrońcy zwierząt pozywają Rutkowskiego! Afera z radną PiS w tle!

Obrońcy zwierząt w osobie Konrada Kuźmińskiego – prezesa Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ), pozywają Krzysztofa Rutkowskiego. Sprawa ma związek z radną powiatu wałbrzyskiego – Sylwestrą Wawrzyniak.

Dziś prezes DIOZ poinformował, że składa pozew przeciwko Rutkowskiemu. Za zniesławienie domaga się 500 tysięcy złotych!

 

https://www.instagram.com/diozpl/

 

Sprawa zaczęła się około trzech tygodni temu. Wtedy to obrońcy zwierząt zabrali zaniedbanego i schorowanego kucyka z posesji radnej PiS.

Według informacji DIOZ, pani Sylwestra Wawrzyniak chciała uśpić kucynkę po to, by ukryć własne zaniedbania i fatalny stan zwierzęcia. Inspektorzy zabrali zwierzę legalnie „w ramach instytucji z art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt.”

 

https://www.instagram.com/diozpl/

 

Tymczasem władze starostwa zgłosiły się do Krzysztofa Rutkowskiego i poinformowały o „kradzieży” kucyka. Detektyw w rozmowie z serwisem Plejada* tłumaczył:

 

Podszedłem do tej sprawy jak do przypadku kryminalnego. Opisano mi sytuację, że w godzinach nocnych, między 2.00 a 3.00 w nocy, z pastwiska został skradziony koń i przewieziony w nieznanym kierunku.

 

I dodał:

 

Dostałem zgłoszenie ewidentnej kradzieży. Zatelefonowały do mnie władze miasta, które przedstawiły panią naczelnik jako radną, weterynarza i policjantkę, jako osobę, która jest godną zaufania. Ja mam weryfikować i sprawdzać starostwo, które się ze mną kontaktuje?! Rozumiem, że gdyby ukradli tego konia ludziom z patologii, gdzie jest narkotyki, wódka, ale do mnie dzwonią władze miasta!

 

Stwierdzenia na temat kradzieży mocno ubodły Konrada Kuźmińskiego, który wie, w jak fatalnym stanie była kucynka.

 

https://www.instagram.com/diozpl/

 

Prezes DIOZ poinformował, że on sam ma złożyć zeznania w prokuraturze w środę. Tymczasem sam poinformował o skierowaniu sprawy przeciwko Rutkowskiemu:

 

ŻĄDAMY OD @detektywkrzysztofrutkowski 500.000 ZŁ ZADOŚĆUCZYNIENIA ZA ZNIESŁAWIENIE DIOZ I OSKARŻENIE NAS PRZEZ TEGO CZŁOWIEKA O KRADZIEŻ KONAJĄCEGO KONIA, który został legalnie odebrany od policjantki, lekarza weterynarii i radnej powiatu w jednej osobie. Dziś do sądu trafił pozew! To pokłosie oświadczenia Rutkowskiego, który o ochronie zwierząt nie ma zielonego pojęcia. (…)

 

Czy chcecie żyć w kraju, w którym właściciel może bezkarnie zaniedbywać zwierzę, a wszyscy dookoła mają związane ręce?

 

Kuźmiński zwrócił się też bezpośrednio do detektywa:

 

Wszelkie działania zmierzające do odbicia zwierzęcia i przekazania go w ręce oprawców, będą wiązały się z naszą stanowczą reakcją.

 

Wspomniany przez obrońców zwierząt przepis art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt brzmi następująco:

 

„W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.”

 

>>>Zofię Zborowską spotkało coś przerażającego! „Myślałam, że serce wyskoczy mi z klatki piersiowej”

 

 

 

 

*cyt. plejada