BIZNES&POLITYKA CELEBRYCI

Richardson trenuje na siłowni, a… byłych mężów będzie bronić w SĄDZIE!

Monika Richardson jeszcze do niedawna nie była pasjonatką sportu. Pokazywała co prawda, jak ćwiczy jogę, czy od czasu do czasu jeździ konno.

Jednak dopiero wiosną tego roku rozpoczęła treningi kardio i pod koniec marca 2024 wzięła udział w biegu na 5 km w ramach Półmaratonu Warszawskiego.

Jak widać, załapała sportowego bakcyla, bo na najnowszym nagraniu pokazała jak truchta po parku i trenuje na outdoorowej siłowni.

Przy okazji jednak nawiązała do swoich byłych mężów i zapowiedziała, że sprawę skieruje do sądu! O co chodzi?

 

https://www.instagram.com/monikarichardson/

 

Niedawno dziennikarka skończyła 52 lata (ur. 25 kwietnia 1972 r.) i z tej okazji w mediach pojawiły się zaskakujące wiadomości. Jak informował portal Shownews:

 

Monika Richardson miała spędzić swoje urodziny z byłymi mężami w luksusowym hotelu we Włoszech!

 

Na stronie Shownews napisano:

 

„…dowiedzieliśmy, z tej okazji zafunduje bliskim sześciodniowy pobyt w luksusowym hotelu we Włoszech. Artura G., z którym dopiero co wypoczywała wraz z jego córką w Busku-Zdroju, tym razem nie zabierze… Szkoda?

 

Monika zarezerwowała wygodne apartamenty dla Konrada Wojterkowskiego, jego syna i swoich dzieci, ale także dla byłego męża Jamiego Malcolma i jego żony oraz synka (…)

 

Za najbardziej klasyczny pokój dwuosobowy z widokiem na miasto trzeba tu zapłacić, jak się dowiedzieliśmy, ponad 700 euro za noc! Ale na biednego nie trafiło. Monika Richardson, jak informowaliśmy niedawno, z pomocą Artura spieniężyła swój wielki dom na Wilanowie.” *

 

Do zobaczenia w sądzie

Sama Monika ma najwyraźniej dosyć tych bredni, bo pisząc o majówce, wspomniała także o doniesieniach serwisu:

 

Jak majówka, to tylko w Warszawie! Kocham to miasto, szczególnie, gdy jest puste???????? Pogoda – rewelacja, zresztą sami widzicie…

 

A do panów redaktorów z SE i Shownews, którzy wymyślają bzdury o wyjazdach z byłymi mężami, mam trzy słowa:
.
.
.
Do zobaczenia w sądzie!
Cztery.

– zakończyła w charakterystyczny dla siebie sposób.

 

 

 

*cyt. shownews