BIZNES&POLITYKA

Ratownik medyczny był na marszu antyszczepionkowców. Teraz musi odejść z pracy!

Robert Oleniacz to ratownik medyczny, który pracował w Lublinie i w Lubartowie.

Jednak jego poglądy były niezgodne z obowiązującą „linią”. Robert Oleniacz w służbowym stroju wystąpił na marszu antyszczepionkowców, choć jak twierdzi nie jest przeciwnikiem szczepionek:

 

Zaszcz*piłem siebie, jak i moje dzieci wszystkimi możliwymi bezpiecznymi szcz*pionkiami. Jestem nawet zaszcz*piony trzema, jak nie czterema dawkami… Przeciwko tężcowi (po bliskim spotkaniu z glebą i przerwaniu ciągłości tkanki). A Więc Proszę mnie nie nazywać antyszcz*pionkocem! Jestem przeciwny szcz*pieniu tym czymś – na Covid 19

– napisał na facebooku.

 

https://www.facebook.com/RobertOleniacz

 

Ratownik twierdzi, że nadal jesteśmy w fazie eksperymentu, a jego zaniepokojenie wzbudziła fala zgonów na początku szczepień. Jak opowiada na opublikowanym nagraniu, jeździł wtedy do wielu osób zmarłych, które bezpośrednio przed śmiercią przyjęły szczepionkę przeciwko covid. Nikt jednak ni badał, czy to ona mogła spowodować śmierć.

 

Robert Oleniacz nagrał jedno takie zdarzenie i wysłał komuś w wiadomości prywatnej. Potem jednak nagranie trafiło do sieci. Ratownik medyczny ma świadomość, że złamał etykę lekarską, jednak chciał postępować w zgodzie z własnym sumieniem.

 

Podobnie było z jego wypowiedzią dotyczącą szpitala tymczasowego w Lublinie. Oleniacz twierdzi, że szpital jest niepotrzebny, jednak medycy nie chcieli stracić pieniędzy, jakie mogą zarobić w takim szpitalu.

 

Dziś Robert Oleniacz poinformował, że od swojego dyrektora dostał propozycję „nie do odrzucenia”. Ratownik medyczny miał zostać zwolniony dyscyplinarnie lub sam się zwolnić. Oleniacz wybrał tę drugą możliwość i nie krył swojej wdzięczności za takie podejście. Mimo to zapewnił, że pozostanie przy swoich poglądach dotyczących szczepienia przeciwko covid.

 

A wydawać by się mogło, że praca w służbie zdrowia jest apolityczna