BIZNES&POLITYKA

Tak Rafał Trzaskowski bawił się w nocnym klubie! (VIDEO)

W sobotnią noc Rafał Trzaskowski bawił w jednym z warszawskich klubów. Odbywały się tam urodziny znajomej.

I jak to na imprezach bywa, goście proszą o taką czy inną piosenkę. Także Prezydent Warszawy zgłosił się do DJ’a, jednak Trzaskowski powoływał się na swój prezydencki autorytet. Nieco podpitym głosem mówi:

 

Moje miasto, weź troszeczkę pod uwagę. Puść odrobinę funku, na chwilę, bo tu wszyscy chcą Wam zrobić krzywdę.

 

Ale właśnie to jest takie pojednanie, no, w moje urodziny – mówi jubilatka.

 

Ta muza jest za***ista, żeby było jasne (…) Puśćmy coś fajnego – nalega Rafał Trzaskowski.

 

Nagranie z imprezy trafiło do sieci i wywołało zabawne komentarze. Konrad Piasecki napisał na Twitterze:

 

…jeśli jesteś prezydentem stolicy, niedoszłym prezydentem kraju, chcesz być liderem ruchu politycznego, to nie angażujesz się o 1 w nocy w negocjacje dotyczące pracy didżeja.

 

Dziennikarz „Rzeczpospolitej” Michał Płociński ironizował:

 

Rafał Trzaskowski to ma pecha. Najpierw awaria oczyszczalni ścieków, a później kiepska muzyka w klubie. Nie dziwię się, że jakoś nie może znaleźć zapału do budowy tej nowej politycznej siły…

 

A co na to sam bohater wieczoru?

Rafał Trzaskowski zamieścił na swoim profilu filmik z Hugh Grant’em, który gra premiera. Na video Hugh w swojej rezydencji zdejmuje marynarkę i zaczyna tańczyć do piosenki The Pointer Sisters „Jump (For My Love)”. Energetyczny taniec przerywa dopiero, gdy w jego polu widzenia pojawia się surowa sekretarka. To wtedy „premier” znów wchodzi w swoją rolę.

Filmik z Grant’em był więc niewątpliwie odpowiedzią na „burzę w szklance wody” spowodowaną sobotnią dyskusją z DJ’em.

 

POLECAMY: Martyna Wojciechowska potrącona przez samochód. Zobacz nagranie!

 

 

fot. screen wideo.wp.pl/