BIZNES&POLITYKA

Rosjanie zaatakują Polskę? Eksperci typują kolejny kraj!

Od momentu, gdy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, także w Polsce pojawiła się obawa co do bezpieczeństwa naszego kraju.

Dla mieszkańców przygranicznych miejscowości lęk ten ma całkiem realny wymiar. Ludność słyszy i widzi wybuchy i wszyscy czują się jakby byli na froncie [czytaj tutaj]. Co więcej Polska znalazła się na opracowanej przez Rosjan liście „nieprzyjaznych państw”.

Czy zatem powinniśmy się obawiać rosyjskiej agresji?

 

zdjęcie ilustracyjne – pixabay

 

„Wyzwoliciele” Ukrainy mają dalsze plany ekspansji. Ujawnił je generał Rustam Minnekajew, który powiedział:

 

Jednym z zadań rosyjskiej armii jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą. To stworzy korytarz lądowy do Krymu, a także wpłynie poważnie na kluczowe obszary ukraińskiej ekonomii (…) to także inny sposób dotarcia do Naddniestrza, gdzie również dochodziło do prześladowania rosyjskojęzycznej populacji*

 

Te słowa rosyjskiego generała jednoznacznie zinterpretował Mychajło Podolak, doradca Szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego:

 

Apetyt Moskwy wciąż rośnie. Teraz jego celem na południu ?? jest dostęp do Naddniestrza, gdzie podobno Rosjanie są uciskani. Oczywiście następnym celem armii szabrowników i gwałcicieli będzie ??. Co po raz kolejny dowodzi, że ?? walczy dziś o bezpieczeństwo Europy.

 

Zatem jego zdaniem następnym celem Rosjan będzie Mołdawia.

Podobnego zdania jest David Debatto, amerykański analityk i konsultant geopolityczny, który napisał:

 

Wciśnięta między Rumunię a Ukrainę Mołdawia jest niewielka – licząca mniej niż trzy miliony ludzi – i przez wieki była rozdarta między większymi potęgami: najpierw Turkami i Rosją, a teraz Europą i Rosją. Tematem jest oczywiście Rosja, a Rosja nie chce tego odpuścić.

 

Tak więc nawet jeśli teraz jesteśmy „bezpieczni”, to wszyscy musimy walczyć o powstrzymanie rosyjskiej agresji.

 

Zobacz też:

Rosyjski oligarcha nie żyje. Trzy ciała znalezione w Hiszpanii!

 

 

 

 

*cyt. za geekweek.interia.pl