Marchewka to z pewnością zdrowy produkt. I choć zwykle dzieci nie lubią jeść marchwi solo, to to warzywo można „przemycić” w ich diecie za pomocą innych produktów czy dań.
Ale czy marchewkowa czekolada to dobry pomysł? I ile faktycznie zawiera marchewki?
Marchewkowe soczki, marchewkowe ciasto, gofry czy nawet pizza. Możliwości jest wiele, a niektórzy rodzice z pewnością mogą się też skusić na marchewkową czekoladę. Skuszą się, o ile… nie przeczytają składu. Bo tu spotka nas ogromne zaskoczenie!
Czekolada Marchewkowa Wawel
O tym produkcie pisze doktor Ania czyli Anna Makowska. Lekarka nie kryła swojego oburzenia.
Nie bawi mnie robienie z konsumentów debili.
A już robienie z dzieci bezmyślnych analfabetów WK|_|RWIA mnie dość mocno. (…)
Kto takie etykiety wymyśla?
Kto je zatwierdza?
Kto to drukuje?Dlaczego nie można nazwać takiego produktu inaczej?
I jeszcze ta marchewka na rysunku ????????♀️
Naprawdę nie było ani jednej osoby po drodze, która by spojrzała i powiedziała „Ej, nie róbmy tego, to nie jest fajne”…?
O co chodzi? Co jest nie tak z „czekoladą marchewkową”?
Otóż w tej czekoladzie znajdują się śladowe ilości marchewki:
Marchew suszona 0.5%, czyli 0.5 grama na 100g tabliczkę.
PÓŁ GRAMA MARCHEWKI NA TABLICZKĘ, która nazywa się „marchewkowa” ?
To taka zabawna gra słów?0.5 grama to mniej więcej SZCZYPTA suszonej marchewki na CAŁĄ TABLICZKĘ.
Pełen skład podany na stronie firmy Wawel wygląda następująco:
Czekolada z nadzieniem (45%) marchewkowym z orzeszkami arachidowymi. Oprócz
tłuszczu kakaowego czekolada zawiera tłuszcze roślinne. Składniki: czekolada 55%
[cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny (shea), emulgator: lecytyny],
tłuszcz roślinny (palmowy), cukier, mleko w proszku odtłuszczone, serwatka w proszku
(z mleka), orzeszki arachidowe 2,2%, suszona marchew 0,5%, przyprawy korzenne, aromat
naturalny, emulgator: lecytyny, ekstrakt papryki. Produkt może zawierać soję, orzechy
laskowe, migdały, nasiona sezamu, pszenicę i jaja.
Zatem „tytułowa” marchewka i orzeszki arachidowe to tylko skromny dodatek do masy z cukru i tłuszczu. Czytajmy więc składy produktów i nie dawajmy się nabrać na chwytliwą nazwę i grafikę na opakowaniu.